Jeśli jesteś fanem Outlander, to z pewnością pamiętasz ten moment: Claire, po latach rozłąki, staje przed drzwiami warsztatu drukarskiego w Edynburgu, by odnaleźć Jamiego, ukrywającego się pod pseudonimem Alexander Malcolm. Ta scena, pełna emocji i napięcia, rozegrała się w Jamie's Printshop – fikcyjnym miejscu, które w rzeczywistości istnieje jako Bakehouse Close, urokliwy zaułek w sercu Edynburga. Dziś zabieram Cię w podróż śladami tej kultowej lokalizacji!
Bakehouse Close znajduje się w samym centrum Starego Miasta w Edynburgu, tuż przy słynnej Royal Mile, w dzielnicy Canongate. To dyskretna, wąska uliczka, do której łatwo trafić, spacerując w dół od zamku Edinburgh Castle. Wejście jest naprzeciwko Canongate Kirk, niedaleko Museum of Edinburgh i Parlamentu Szkockiego. Jeśli lubisz eksplorować historyczne zakątki, dotarcie tam pieszo to czysta przyjemność – i okazja, by poczuć klimat XVIII-wiecznej Szkocji, który tak dobrze oddaje Outlander.
W serialu (sezon 3, odcinki "Freedom & Whisky" i "A. Malcolm") Bakehouse Close zamienia się w Carfax Close – fikcyjną uliczkę, gdzie Jamie prowadzi swój warsztat drukarski. Te charakterystyczne kamienne schody i łukowate przejście, które widzimy na ekranie, to prawdziwy kawałek Edynburga. Produkcja dodała kilka detali, jak drewniane zadaszenie czy szyld "A. Malcolm Printshop", ale nawet bez tych ozdób miejsce ma w sobie niepowtarzalny urok. Nic dziwnego, że twórcy wybrali akurat ten zaułek – jego XVI-wieczne korzenie i autentyczna architektura idealnie wpasowują się w klimat serialu.
W przeszłości Bakehouse Close miało dość barwną reputację. Działała tu kiedyś tawerna Cock and Trumpet, która podobno była domem publicznym. Brzmi znajomo? W serialu Jamie prowadzi Claire do pobliskiego burdelu – zbieg okoliczności czy sprytne nawiązanie do historii miejsca? Tego się nie dowiemy, ale to dodaje smaczku tej lokalizacji!
Bakehouse Close to publicznie dostępny zaułek, więc wstęp jest bezpłatny. Nie znajdziesz tu jednak oficjalnych tabliczek z napisem "Outlander" – to po prostu żyjąca, codzienna przestrzeń Edynburga. Fani najczęściej robią zdjęcia na schodach prowadzących do "warsztatu" albo pod łukiem wejściowym. Jeśli pamiętasz scenę pożaru Jamie's Printshop w serialu, możesz odetchnąć z ulgą – w rzeczywistości nic tu nie spłonęło. Te dramatyczne momenty kręcono w studiu lub w innych kontrolowanych warunkach.
Dla miłośników Outlander wizyta w Bakehouse Close to jak teleportacja do świata Claire i Jamiego. Stojąc w tym miejscu, łatwo wyobrazić sobie, jak Claire z bijącym sercem wchodzi po schodach, by po raz pierwszy od lat spojrzeć na ukochanego. To nie tylko punkt na mapie serialowych lokacji, ale też kawałek żywej historii Edynburga, który zachwyca swoją atmosferą.



