Autor

Blog Fotograficzny

Fotografia od wielu lat stanowi moją pasję i ulubione hobby. Moja przygoda z fotografowaniem zaczęła się od prostego aparatu Smiena, który pozwolił mi poznać podstawy i zasady działania sprzętu analogowego. Z czasem przesiadłem się na znanego z niezawodności Zenita – to właśnie z jego pomocą wykonałem pierwsze zdjęcia, głównie dokumentujące codzienność i otaczający mnie świat. Przemierzając okoliczne ścieżki z psem, fotografowałem wszystko, co przykuło moją uwagę. Bywało, że w obiektywie lądowały nie tylko malownicze krajobrazy, ale i bardziej prozaiczne widoki, jednak każde ujęcie miało dla mnie unikalną wartość i niosło ze sobą jakiś fragment mojej rzeczywistości.

Z czasem zapragnąłem rozwinąć swoje umiejętności i poszukać lepszego sprzętu. Wtedy pojawiły się w moim życiu aparaty Minolta 500 si oraz Nikon F65 – oba solidne, analogowe urządzenia, które pozwoliły mi poznać bardziej zaawansowane techniki i możliwości fotograficzne. Ostatecznie jednak zdecydowałem się przejść na fotografię cyfrową, która dawała większą swobodę, elastyczność i szybsze rezultaty. Przez pewien czas korzystałem z modeli takich jak Fuji 5000 si, aby ostatecznie pozostać wiernym marce Nikon. Jej aparaty zawsze ceniłem za wysoką jakość wykonania i doskonałe parametry techniczne.

Moim pierwszym cyfrowym aparatem był Nikon D50 – sprzęt, który pozwolił mi odkryć zupełnie nowe oblicze fotografii. Po pewnym czasie, chcąc iść krok dalej, zamieniłem go na Nikon D300s, z którym spędziłem długie lata, doskonaląc swoje umiejętności i poszerzając horyzonty artystyczne. Gdy pojawiła się potrzeba jeszcze wyższej jakości obrazu, zdecydowałem się na pełnoklatkowy model Nikon D610. To właśnie nim obecnie fotografuję, starając się uchwycić każdą subtelną grę światła i cienia, każdy niuans barwy oraz wyjątkowy klimat wybranej scenerii.

Na moim blogu można znaleźć zdjęcia wykonane rozmaitym sprzętem – od analogowych aparatów, przez lustrzanki cyfrowe, aż po fotografie zrobione smartfonem. W ostatnich latach, chcąc zachować spontaniczność i mobilność, coraz częściej sięgam po aparat w telefonie. Wygoda noszenia lekkiego urządzenia w kieszeni i możliwość natychmiastowej edycji i publikacji zdjęć często wygrywa z dźwiganiem ciężkiego plecaka wypełnionego sprzętem fotograficznym. Nie oznacza to jednak, że rezygnuję z bardziej zaawansowanych narzędzi – wciąż lubię eksperymentować z różnymi aparatami i obiektywami, aby uzyskać odmienne efekty i odkrywać nowe sposoby patrzenia na świat.

Na mojej stronie internetowej i blogu znajdziesz przede wszystkim fotografie szkockich krajobrazów, które od lat mnie fascynują. Szkocja z jej surowymi wybrzeżami, zamglonymi wzgórzami, rozległymi wrzosowiskami i tajemniczymi jeziorami stanowi dla mnie niewyczerpane źródło inspiracji. Każdego roku staram się poznawać nowe zakątki tego kraju oraz odwiedzać liczne zamki, które skrywają w sobie bogatą historię i niepowtarzalny klimat. Prócz szkockich pejzaży, na moim blogu zobaczysz także fotografie z Polski i Chorwacji, dzięki którym mogę pokazać zróżnicowanie miejsc, jakie udało mi się odwiedzić.

Jednym z moich długofalowych celów jest zwiedzenie możliwie największej liczby szkockich zamków. Uważam, że ich architektura, historia i niepowtarzalna atmosfera stanowią kwintesencję tego, czym jest Szkocja. Każda taka wyprawa to okazja do poszerzenia wiedzy, zrobienia nowych, niepowtarzalnych zdjęć oraz dzielenia się efektami z moimi czytelnikami.

Fotografia to dla mnie sposób na oderwanie się od codziennego pędu i stresu. Często wyruszam z aparatem na długi spacer, szukając interesujących miejsc, nastrojowych scen i ciekawych detali. Każde ujęcie to zatrzymany w czasie moment, fragment pejzażu czy miasta, który poprzez fotografię mogę zachować i później do niego powracać. Dzięki temu mogę nie tylko dokumentować własne wspomnienia, ale także dzielić się nimi z innymi, inspirując do podróży, odkrywania nowych miejsc i patrzenia na świat nieco uważniej.

Dlaczego prowadzę bloga?

Po prostu to lubię. To dla mnie sposób na wyrażanie siebie, dzielenie się przemyśleniami i pasjami w sposób, który daje mi satysfakcję. W dzisiejszych czasach ludzie głównie mają swoje blogi na platformach społecznościowych – Instagramie, TikToku czy Facebooku – ale mnie one nie wciągają. Nie czuję się tam komfortowo, bo wszystko jest zbyt szybkie, powierzchowne i podporządkowane algorytmom. Staram się ich unikać, bo wolę przestrzeń, w której mogę się zatrzymać, rozwinąć myśl i nie gonić za lajkami czy chwilową popularnością. Oglądalność mojego bloga jest słaba, co pewnie nikogo nie dziwi. Ludzie już rzadko kiedy szukają tradycyjnych blogów, wpisując hasła w wyszukiwarkę czy zaglądając na strony takie jak moja. Wszystko przejęły social media – tam jest łatwiej, szybciej, bardziej kolorowo. Krótkie posty, chwytliwe filmiki i zdjęcia z filtrem wyparły dłuższe teksty, które wymagają chwili uwagi. Mimo to nie zniechęcam się. Prowadzę bloga dla siebie, a jeśli ktoś tu trafi i znajdzie coś ciekawego, to tym lepiej. W świecie, gdzie króluje scrollowanie, ja wolę zostać w swoim kącie internetu, który wciąż ma dla mnie duszę.